Gdybym rano miała w zwyczaju robienie 10 przysiadów, to spokojnie mogłabym z nich zrezygnować, bo poranne zmiatanie śniegu z auta zajmuje trochę czasu i można się nieźle namachać. Ręce są na pewno rozruszane, buty i spodnie całe w śniegu, więc trzeba jeszcze trochę potupać, można nawet poskakać i rozruszana jestem, auto gotowe i można dopiero jechać:)
Ta pogoda podnosi ciśnienie i wkurza wszystkich dookoła, ale trzeba się uzbroić w cierpliwość i czekać, bo na pewno ten biały puch kiedyś zniknie. To murowane!!!
Więc z końcem zimy będziemy opanowane i spokojne, jak aniołki :))) A raczej anielice :)))
Jestem przeogromnie szczęśliwa i szczerze dziękuję za wszystkie miłe i pełne ciepła komentarze. Bardzo się cieszę, że do mnie zaglądacie ;))) Radość nieopisana !!!
Miłego i kolorowego dnia.
śliczna anielica :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Te włoski ma niesamowite, kręciołki takie. Broszka śliczna. Pełna uroku anieliczka.
OdpowiedzUsuńUrocza z tym kwiatem :) I te włoski kręcone :) Cudna
OdpowiedzUsuńLadyDi, Manita, Slonka - dziękuję Wam goraco:)))
OdpowiedzUsuńAleż tu u Ciebie pięknie!!
OdpowiedzUsuńZostaję na dłużej:)
Pozdrawiam,
Ola
Olu, witam Cię w moich skromnych progach, pozdrawiam cieplutko:)))
OdpowiedzUsuńPrześliczna jest
OdpowiedzUsuńDziękuję :)))
UsuńZaglądam co tam zrobiłaś w wolnej chwili...? ;)
OdpowiedzUsuńSłodka...te włosy.....bajkowe...
Pozdrawiam ciepło
Zawsze chciałam mieć kręcone włosy, a że nie mam ich ja to mają je moje lale i też jestem szczęśliwa:)))
UsuńA wolnych chwil ostatnio mało u mnie... Dziękuję za odwiedziny i ściskam :)))
Bardzo ładna lala a szczególnie jej cudne loczki:)
OdpowiedzUsuńMiło, że mnie odwiedzilaś, zapraszam w każdej wolnej chwili, pozdrawiam :)))
OdpowiedzUsuńPrzecudne są te Twoje lale! A włoski - mistrzostwo świata :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Basieńko :)))
OdpowiedzUsuń