Lubię wieczór. Jest spokojnie, łagodnie, lekko...O tej porze zapominam o bieganinie w ciągu dnia, teraz króluje leżakowanie. Do pełnego odprężenia dokładam miękką poduchę, aromatyczną herbatę lub kieliszek wina. Wiele mi nie trzeba...
Uszyłam Zuzę :) Trochę się zarumieniła. Może jest zakochana,może ma motyle w brzuchu... Nic nie wiem na ten temat, za krótko się znamy.
Romantyczna duszyczka, marzycielka, rozkochana we fiołkowych odcieniach, wiośnie, zapachach ciepła :)))
Po południu, u mnie było tak... Zuza w oknie zapatrzona i zamyślona. Oj chyba jej kogoś uszyję...
Pozdrawiam
A.
No nie możesz pozwolić, żeby dziewczyna tak samotnie spędzała czas patrząc w dal. Ona z pewnością kogoś wypatruje.
OdpowiedzUsuńMasz rację, uszyję jej jakiegoś absztyfikanta :))) Będą razem patrzeć w dal :D
UsuńUszyj, uszyj nie może być taka samotna :))) Urocza jest :)
OdpowiedzUsuńSlonka obiecuję, że nie będzie samotna :))) Pozdrawiam ciepło:)
UsuńJest piękna!!!:)
OdpowiedzUsuńDziękuję i przesyłam uściski:)))
Usuń:):):)
OdpowiedzUsuń:);):) Pozdrawiam serdecznie :D
UsuńZdecydowanie za kimś tęskni... śliczna Ci wyszła, taka wiosenna :) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńKażdy potrzebuje kogoś do kochania, nawet materiałowa laleczka :))) Pozdrawiam Ciebie Basiu :D
OdpowiedzUsuńZapraszam na moje wiosenne candy :)
UsuńJest cudowna, taka do przytulania i kochania. Piękne zdjęcia. Pozdrawiamy :)
OdpowiedzUsuńFajna ta Twoja Zuzia:)
OdpowiedzUsuńwow cudeńko jestem zachwycona pozdrawiam ciepluteńko
OdpowiedzUsuńDziękuję za przemiłe słowa:))) Pozdrawiam wiosennie D:
OdpowiedzUsuńCóra by szalała gdyby miała taką lalę :)
OdpowiedzUsuń