Pamiętacie Zuzę, którą uszyłam kiedyś tam...
Obiecałam, że uszyję dla niej miłego chłopca. I nareszcie powstał. Jej wyśniony i wyczekiwany.
Ona leci daleko do Kanady. On, zostaje w Łodzi; jest prezentem dla pewnego przeuroczego chłopca z okazji pierwszych urodzin :-)))
Kilka pięknych chwil spędzili razem. Zdjęcia będą cudną pamiątką :D
Wypoczywajcie dziewczyny!!!
Pozdrawiam gorąco :)))
A.
No troszkę się panienka na swojego lubego naczekała, najważniejsze, że już jest.
OdpowiedzUsuńsa pzresliczne pozdrawiam ciepluteńko
OdpowiedzUsuńPiękny ... nie przepraszam - męski :)
OdpowiedzUsuńUroczy, z tą muchą to mały elegant :)
OdpowiedzUsuńCudne....zapraszam po wyróżnienie i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńśliczna parka!Fajowa mucha;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)
Fajny facio, szkoda tylko, że nie będa żyli razem długo i szczęśliwie:)
OdpowiedzUsuńAle fajna para:-))) Śliczniutkie:-) Pozdrawiam:-)
OdpowiedzUsuńAle słodziaki! Aż tęsknota do dzieciństwa powraca! :)
OdpowiedzUsuńale cudna parka :D pozdrawiam ciepluteńko
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie szyjesz lale ich ubranka sa bardzo oryginalne, podoba mi się i chętnie zostaję obserwatorem;) pozdrawiam Anulek;)
OdpowiedzUsuń