wtorek, 26 listopada 2013

NO KOCHAM TE SKRZATY :)

Kocham te krasnale i dlatego nadal je szyję:) Szczególnie bliska memu sercu jest krasnalka, której wydziergałam ( pierwszy raz w życiu ) sukienkę na szydełku. Może jej krój nie jest specjalnie powalający, ale moja radość jest ogromna, że nareszcie szydełko nie jest mi obce. Wiem, że dużo nauki przede mną - marzą mi się kwadraty na szydełku, a z tych kwadratów poduszki i narzuta na łóżko, ach... Chętnie podejmę to wyzwanie !!!

A oto moje pociechy:



 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

 
Pozdrawiam ciepło :)
Ściskam:)
A.


7 komentarzy:

  1. Fajowe, aż poczułam klimat Bożego Narodzenia:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Krasnale są cudne a sukienusia szydełkowa niezwykle urocza.
    Uważaj, bo szydełko niesamowicie wciąga:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ojej, jakie one ładniutkie. Sukienka rewelacja, właśnie że powalająca a ta kieszoneczka cudo! No taką skrzatkę to bym chętnie zaprosiła do siebie:) Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ach, wszystkie są świetne!:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Są śliczne ! Pozdrawiam - M

    OdpowiedzUsuń