piątek, 9 listopada 2012

KRASNALKA

Adela.  Siedzi i zdobi moje biurko :) Ciepła sukienka, miękki szalik i chroniąca przed mrozem czapka. Czeka na święta, na śnieg  i pomalowane mrozem szyby. Czekam razem z Nią.

4 komentarze:

  1. Dziękuję :) Przesyłam pozdrowienia:)))

    OdpowiedzUsuń
  2. śliczna :)) jestem zakochana w takich lalach:) sama się ciągle przymierzam - ale chyba tylko na tym się skończy :))

    OdpowiedzUsuń
  3. Warto spróbować, naprawdę:) Nigdy nie wiadomo co w nas drzemie. Do dzieła!!! Trzymam kciuki i pozdrawiam ;)))

    OdpowiedzUsuń